Mistrz grozy powraca na mojego bloga i to już w klasycznej postaci. Bo kto nie zna "cmętarza zwieżąt"? Ale jakie są moje wrażenia po lekturze? Czy ta pozycja Kinga przypadła mi do gustu?
Tego dowiecie się w recenzji!
"Na świecie istnieją dobre i złe miejsca. Nowy dom rodziny Creedów w Ludlow był niewątpliwie dobrym miejscem - przytulną, przyjazną wiejską przystanią po zgiełku i chaosie Chicago. Cudowne otoczenie Nowej Anglii, łąki, las; idealna siedziba dla młodego lekarza, jego żony, dwójki dzieci i kota. Wspaniała praca, mili sąsiedzi - i droga, po której nieustannie przetaczają się ciężarówki. Droga i miejsce za domem, w lesie, pełne wzniesionych dziecięcymi rękami nagrobków, z napisem na bramie: CMĘTARZ ZWIEŻĄT (cóż, nie wszystkie dzieci znają dobrze ortografię...). "
"Nie należy wierzyć, iż istnieją granice grozy, którą zdolny jest przyjąć ludzki umysł. Wręcz przeciwnie, wszystko wskazuje na to, iż w miarę jak ciemność staje się coraz głębsza, głębia owa zaczyna rosnąć wykładniczo-i choć nie chcemy tego przyznać, to doświadczenie podpowiada nam, iż kiedy koszmar staje się dość czarny, groza zaczyna rodzić grozę, a jedno przypadkowe zło płodzi następne, często rozmyślne złe czyny, póki w końcu wszystkiego nie pochłonie ciemność."
Książka "Cmętarz zwieżąt" jest podzielona na trzy części w których każda zawiera trochę inny ładunek grozy Stephen King w pierwszej części przedstawia nam losy rodziny Creedów, która wprowadza się do domku w Ludlow bo właśnie w tej miejscowości Louis Creed znajduje pracę. W pierwszej części również poznajemy Juda i jego żonę Normę, którzy są ich sąsiadami - a w której historii to Jud odegra znaczną rolę. Na początku -jak to u Kinga - jest powolne wprowadzenie postaci,ich zachowania,lęki -wszystko to pozwala nam poznać te postaci i ich polubić lub wręcz odwrotnie. Jednak w pewnym momencie Jud przedstawia rodzinie Creedów cmentarz - ale to nie jest zwykły cmentarz bo on jest zarezerwowany dla zwierząt. I właściwie nie było by nic w tym dziwnego (bo wiadomo, że istnieją takie miejsca pochówku zwierząt) gdyby nie to, że jak się coś tam zakopie to...to wstanie. Tylko trochę inne,trochę jakby nie z tego świata.
"Tak to jest w życiu Ellie. Póki jesteś na ścieżce, nie dzieje się nic złego. Jeśli z niej zboczysz i nie dopisze ci szczęście, zgubisz się, a wtedy ktoś będzie musiał cię szukać."W drugiej części King pokazuje swój świetny warsztat - zaczyna od pewnego zdarzenia , które przyznam, że można było się domyślić ale w żadnym wypadku nie umniejsza nic z przyjemności czytania! Po tym zdarzeniu widzimy jak Louis stacza się i jak ogarnia go zło. Widzimy jak osnuwa go niczym mgła - i nieważne co zrobi wiemy, że jest skazany na to wszystko. Wiemy, ze od początku przyjazdu do Ludlow to było jego przeznaczenie.
"To tajemnice...Ziemia serca mężczyzny jest kamienista, Louis. Tak jak ziemia na starym cmentarzysku Micmaców...Mężczyzna hoduje w niej to, co zdoła...i opiekuje się tym."I w końcu trzecia część - czyli taka wisienka na torcie jeśli chodzi o Kinga - to na co warto czekać od samego początku. Akcja przyspiesza wywołując przerażenie. Czytamy książkę i nie możemy się od niej oderwać - a na końcu zostajemy zaszokowani(?) przez otwarte zakończenie. Zależy kto jakie lubi zakończenia.
"-Może zrobiłem to, ponieważ dzieci powinny dowiedzieć się, że śmierć bywa lepsza - rzekł z trudem Jud. - To coś, o czym twoja Ellie nie ma pojęcia i mam wrażenie, że nie wie tego, bo twoja żona też tego nie wie. Proszę, powiedz mi, że się mylę i zostawmy tę sprawę."Czy muszę kogoś przekonywać, że King to mistrz jeśli chodzi o kreowanie bohaterów? Tym razem nie jest inaczej. Louis Creed to postać z którą związujemy się ale też stoimy z boku i widzimy jak to wszystko co się dzieje na niego wpływa. Facet, który ma problem z teściami ogólnie nie wierzy w nic nadprzyrodzonego i właściwie nie chce uwierzyć - wszystko wyjaśnia sobie z punktu widzenia lekarza. Do czasu. Czytając dalej widzimy jak Ludlow pochłania Louisa, widzimy jak łatwo udaje mu się kłamać, gdy dotychczas tego nie robił. I chyba to najbardziej przeraża. Może gdyby Jud nie zrobił pewnej rzeczy to wszystko by się nie wydarzyło? Może.
Rachel Creed to kobieta, która nie może zaakceptować śmierci. Jako ośmiolatka była świadkiem śmierci swojej siostry Zeldy i teraz panicznie się jej boi. To też nie jest tak, że ona boi się sama umrzeć. Boi się stracić osoby jej bliskie - męża czy dzieci. Niby jest już po trzydziestce a ciągle dręczą ją upiory przeszłości. Zbyt mało uwagi poświęconej kruchej ośmiolatce skutkowało traumą na całe życie.
"-...ale to niezły pomysł zaznajomić się nieco ze śmiercią. W dzisiejszych czasach...sama nie wiem...Nikt nie chce o niej rozmawiać ani myśleć. Oczyścili z niej telewizję, bo uważali, że może jakoś zranić dzieci, skrzywić ich umysły. A ludzie na pogrzebach proszą o wystawienie zamkniętej trumny, by nie musieli patrzeć na zwłoki i żegnać się z nimi...Zupełnie jakby chcieli zapomnieć o śmierci."To, co mnie zachwyciło w tej lekturze to rozmowy o śmierci. Rzadko w książkach spotyka się, że ktoś w tak otwarty sposób rozmawiał o odejściu z tego świata. King opowiada o śmierci prostym językiem - wyjaśniając Ellie czym ta "śmierć" w ogóle jest. Ta książka jest o oswajaniu się ze śmiercią, o tym, że to jest coś naturalnego i że nie można ingerować w nią. Bo konsekwencje mogą być straszne.
"To rozpacz, nie głupota, Louis. Istnieje różnica...drobna, lecz kluczowa. Rozpacz to akumulator,z którego czerpie siłę tamten cmentarz. Jego moc rośnie, powiedział Jud, i oczywiście miał rację, a teraz ty stałeś się częścią tej mocy. Karmiło się twoją rozpaczą...nie, więcej, niż karmiło. Podwajało ją, podnosiło do kwadratu, do n-tej potęgi. Nie żywi się zresztą wyłącznie rozpaczą. Rozsądek. Pożerało twój rozsądek. Miałeś jedną wadę: nie potrafiłeś pogodzić się z tym, co się stało."
Polecam, polecam i jeszcze raz polecam. Każdemu fanowi grozy i nie tylko. Idealna pozycja, żeby rozpocząć swoją przygodę z Kingiem. Jak na razie mój nr 1 jeśli chodzi o powieści Kinga. Idealna na długie zimowe wieczory !
A wy co sądzicie o tej książce? Czytaliście ją? Dzielcie się w komentarzach!
KSIĄŻKA BIERZE UDZIAŁ W WYZWANIACH:
#WB2017:NIEŚMIERTELNA KLASYKA
Czytałam już jakiś czas temu i byłam zachwycona. Oglądałam też film jednak nie oddaje on całej magii książki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo film trochę zawodzi ale wiadomo, że w pełni tego klimatu się nie odda :)
UsuńMam ochotę na książkę, ale nie mogę się przekonać. Film kiedyś oglądałam i był dziwny :D
OdpowiedzUsuńFilm też obejrzałam ale książka o wiele lepsza :) Może zmienisz zdanie !
UsuńO nie, znowu King. Nie jestem jego fanką jeszcze, bo nic nie czytałam, ale na razie nie zamierzam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowy post :)
http://polecam-goodbook.blogspot.com/2017/01/angielskie-wiesci-czyli-przeglad-prasy.html
Zachęcam :) !
UsuńSłyszałam o tej książce, ale jeszcze nie czytałam. Najnowsze powieści Kinga jakoś do mnie nie przemawiają, ale po starsze chętnie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńJest to starsza pozycja wiec zachecam ☺
UsuńMoim marzeniem z dzieciństwa było przeczytanie tej książki. Zapomniałam o niej, więc muszę to nadrobić! :)
OdpowiedzUsuńPolecam z całego serducha<3 :)
UsuńO, mam tę książkę :D Dobrze, że Ci się podobała, może i mnie się spodoba :D
OdpowiedzUsuńJa się cieszę, że ta powieść jest cienka. Czytałam Stukostrachy i kuźwa, czekanie 650 stron na 150 stron akcji albo nawet i mniej, to dla mnie za dużo po prostu...
Kasia z Kasi recenzje książek :)
Slyszalam ze stukostrachy ogólnie są słabsze więc spokojnie mozesz zabrac sie za te pozycję ☺Mam nadzieje ze sie nie zawiedziesz ☺
UsuńPamiętam, jak bardzo ksiąąka mi się podobała, swego czasu byłam nią naprawdę zachwycona. :)
OdpowiedzUsuńMega się cieszę :)
UsuńJa tegoż nie znam i nie planuje! Zdecydowanie nie przepadam za Kingiem :D
OdpowiedzUsuńWiadomo że nie każdemu przypadnie do gustu taka literatura więc rozumiem :)
UsuńJak na razie czytałam tylko "Carrie" tego autora i bardzo mi się ta książka podobała. "Cmętarz zwieżąt" widziałam w mojej bibliotece, następnym razem na pewno tę powieść wypożyczę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie podziel się wrażeniami :)
UsuńOgólnie 99% powieści Kinga odstraszało mnie samym opisem (bardzo nie lubię się bać ;--;), ale tak jakoś od zawsze mnie ciekawiła :) A skoro mówisz, że to idealna pozycja do rozpoczęcia przygody z Kingiem...Możee kiedyś? :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam (i zapraszam, oddaję wszystkie szczere komentarze ^^)
Czytam, piszę, recenzuję, polecam
Polecam :) !
UsuńJa na razie przeczytałam jedną książkę Kinga, szału nie robiła i nie mam ochoty jakoś testować na razie więcej, ale nie mówię nie w przyszłości :D
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńCięzko mi ocenić bo Kinga zwyczajnie nie znam... ale moze powinnam poznać?
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
UsuńKinga znam z dwóch różnych pozycji i mam dość rozbieżną opinię o jego twórczości. Z pewnością jeszcze przymierzę się do kilku jego książek. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńPolecam sie nie zrażać :)
UsuńNie rozpoczęłam jeszcze swojej przygody ze Stephenem Kingiem. Chcę to zrobić od dawna, ale ciągle coś staje mi na drodze. :p Strasznie ciekawi mnie jego twórczość i może niedługo w końcu zdecyduję się sięgnąć na przykład po "Cmętarz zwieżąt". :)
OdpowiedzUsuńZabieraj sie :)
UsuńKing to król horroru i grozy jak samo nazwisko wskazuje :D Czytałam wiele książek tego autora choćby klasyk "Lśnienie", które jest dla mnie arcydziełem jednak Cmętarz ciągle przede mną. Ogromnie żałuję bo słyszałam tyle pozytywnych opinii, ale niestety w bibliotece jest wypożyczany na dniach :) To chyba oznacza, że naprawdę warto zapoznać się z tą pozycją :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://ksiazkoholikzpowolania.blogspot.com/
Oj tak musisz koniecznie się zapoznać z tą pozycją bo naprawdę warto !
UsuńPonoć Kinga albo się kocha, albo nienawidzi... Ja czytałam jedną jego książkę i nie dobrnęłam do końca...Wciąż noszę się z zamiarem dania mu drugiej szansy i właśnie zastanawiam się nad tą książką :D
OdpowiedzUsuńPabottyro_books
Koniecznie sięgnij a może zmienisz zdanie :)
Usuń