wtorek, 1 grudnia 2015

#Bookathon1: :"Syndykat pająka" - Andreas Franz

 

Syndykat-Pajaka-_bn41845

Pewnego letniego dnia w dzielnicy Frankfurtu ginie znany jubiler Andreas Wiesner i luksusowa prostytutka Irina Puszkina. Wszystko wydaje się być jasne... Andreas zabił Irinę a potem siebie jednak główną bohaterkę,Julię Durant, prześladuje uczucie, że tak nie było. Razem ze swoim zespołem zaczyna pracę nad rozpracowaniem tej sprawy, ale okazuje się, że ta sprawa przekracza wyobrażenia nawet tak doświadczonej policjantki jaką jest Julia. Dowiadujemy się, że te zabójstwa są częścią planów mafii , w które nieświadomie wikła się nasza pani komisarz....



Szczerze powiedziawszy to nie wiem co myśleć o tej książce. Jak wiadomo najlepsze kryminały pochodzą ze Skandynawii, które niedawno opanowały rynek, ale teraz polski rynek także wypełnia się kryminałami pochodzącymi z Niemiec. A co więcej są równie dobre jak te pochodzące ze Skandynawii. Jeśli chodzi o powieść "Syndykat pająka" to mam mówiłam wcześniej - mam mieszane uczucia. Niby wszystko jest :trupy są, tajemnica jest, mafijne porachunki są - to wszystko zapowiada się na dobry kryminał. I rzeczywiście tak na początku jest - czytałam tą książkę z wielką przyjemnością i zastanawiałam się co autor jeszcze wymyśli bo jakby nie patrzeć ta książka ma około 600 stron. Ale niestety tak w połowie akcja zmieniła tempo i została ona rozciągnięta tak, że czytanie stało się udręką. Jesteśmy świadkami jak bohaterka przez większość część książki bije się z myślami, raz po raz pokazując nam co w danej chwili robi. Fakt może naprawdę denerwować bo nie zliczę ile razy bohaterka wyciągała papierosy i zaczynała palić - rozumiem, że ma to być akt zdenerwowania , ale litości ! Nie wiem czy czytelnik w kryminale oczekuje tego, że dowie się takich szczegółów, pomijając fakt, że Franz wprowadził wątek prywatny Julii(bo to mogę zrozumieć w końcu jest to seria książek o pani komisarz).
Ale to nie znaczy,  że ten kryminał nie jest warty uwagi. Franz jest naprawdę godnym uwagi autorem kryminałów, który naprawdę ma dużą wiedzę, co stwierdzam po tym jak pokazał nam całą strukturę organizacji mafii. Czasami przestawałam czytać i zastanawiałam się czy tak naprawdę jest. Ukazuję on mafię jak organizację, której nie można pokonać - bo jest to coś o wiele potężniejszego niż cała policja na świecie - nie wspominając o tym, że ludzie z mafii pracują teraz w każdym sektorze gospodarki. Andreas Franz pokazuje nam realną rzeczywistość i uważam, że dzięki temu ta książka jest taka dobra.Dzięki tej powieści możemy chociaż trochę poczuć i wejść w świat mafii, handlu żywym towarem, praniu brudnych pieniędzy.
Andreas Franz stworzył dobry kryminał - i poleciłabym go wszystkim, którzy chcą jednocześnie przeczytać jakiś niezły kryminał i do tego poznać trochę o organizacji mafii.
Wyzwanie bookatonowe #1 uważam za udane !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj drogi czytelniku !
Jeśli wpadłeś tutaj bo zainteresował cię temat mojego postu to jest mi bardzo miło. Jeśli zabłądziłeś to też mam nadzieję, że spodobał ci się mój wpis i zostaniesz ze mną trochę dłużej. Będę szczęśliwa jeśli zostawisz jakiś ślad po sobie a ja z pewnością odwiedzę również twojego bloga.
Będzie mi również miło jeśli dołączysz do grona moich obserwatorów i wtedy nic cię nie ominie :)

Tessa Afshar - "Rubinowe zbiory"

Kuzynka proroka Nehemiasza niespodziewanie znalazła się w samym środku perskiego dworu, gdzie pracowała na stanowisku skryby królowej. Spo...