Kylie Galen przechodzi trudny okres w życiu. Porzucona przez chłopaka dziewczyna przeżywa śmierć ukochanej babci i rozstanie rodziców, a na dodatek widuje dziwną postać, której nie dostrzega nikt inny...
Pewien wieczór i nieodpowiednia impreza z nieodpowiednimi ludźmi zmienią życie Kylie na zawsze. Dziewczyna trafi na obóz dla trudnej młodzieży do Wodospadów Cienia. Szybko przekona się, że jej towarzysze to nie zwykła "trudna" młodzież, ale wilkołaki, wampiry czarownice, elfy, zmiennokształtni i inne nastolatki o nadzwyczajnych zdolnościach. Sytuację dodatkowo skomplikuje pojawienie się Dereka i Lucasa, pólelfa i wilkołaka, wobec których Kylie nie pozostanie obojętna...
Książka "Urodzona o północy" to pierwsza część serii Wodospady Cienia , których autorką jest C.C.Hunter(a właściwie Christie Craig) autorka powieści młodzieżowych. Kylie Galen nie jest najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi. Właściwie to ma pecha, bo od jakiegoś czasu jej życie całkowicie się rozpada.Rozwód rodziców, śmierć babci, zerwanie z chłopakiem...to dopiero początek jej kłopotów. Prawdziwym wyzwaniem w życiu Kylie jest pobyt na obozie dla"trudnej" młodzieży do którego skierowała ją jej psycholożka. Zdezorientowana Kylie nie za bardzo wie jak się odnaleźć w tej sytuacji tym bardziej, że to nie jest zwykły obóz...
C.C.Hunter w książce "Urodzona o północy" zaserwowała nam całkiem przyzwoitą dawkę istot nadprzyrodzonych począwszy od elfów aż do wampirów. Nie za bardzo przepadam za takim nagromadzeniem wszystkich stworzeń, ale muszę przyznać, że autorka poradziła sobie z tym świetnie. Przede wszystkim widać, że autorka ma pomysł. W tej książce każdy najdrobniejszy szczegół ma znaczenie , chociaż czasem można pomyśleć, że tak nie jest. Wodospady Cienia to dosyć przedziwne miejsce skupiające wszystkie istoty, pozwalające odkryć im swój dar i żyć z tym lub z niego zrezygnować.Miejsce w którym Kylie zaczyna poznawać kim jest, co naprawdę czuje, zaczyna zawiązywać przyjaźnie a także nowe miłości.
W książkach lubię utrzymujące się napięcie i ta książka tego mi dostarczyła. Tutaj nic nie jest jasne. Wszędzie kryją się tajemnice o których nawet same komendantki obozu nie mają pojęcia.
"Urodzona o północy" to ciepła historia traktująca o przyjaźni, miłości i...odnajdywaniu siebie. Można by podporządkować ją po prostu pod fantastykę, ale ta książka pokazuje nam czym jest prawdziwa przyjaźń , akceptacja i obowiązek. A dodatkowo jest tak napisana, że nie sposób się od niej oderwać. I to jest jej kolejny plus. Podziwiam C.C.Hunter za to jak kończyła wszystkie (bez wyjątku!) rozdziały, które sprawiały, że chciałam dalej czytać i chciałam dowiedzieć się co będzie za chwilę do tego stopnia , że niemal zarwałam noc.
Oczywiście, żeby nie było tak słodko to muszę trochę ponarzekać i standardowo ponarzekam na trójkąt miłosny(a może czworokąt?). Trey(były chłopak), Lucas i Derek to są trzej faceci, którym podoba się Kylie i oczywiscie nie moze się ona zdecydować na żadnego. Nie narzekałabym gdyby myślała o tym w granicach rozsądku, ale za każdym razem gdy Kylie widzi chłopaka i pierwsza jej myśl, że chce go pocałować to lekka przesada.
Podsumowując książka C.C.Hunter jest jak najbardziej warta przeczytania i zagłębienia się jeszcze raz w świat istot nadprzyrodzonych. Jest to książka przy której możemy się zrelaksować i zostać całkowicie pochłoniętym przez świat Wodospadów Cienia. Polecam wszystkim w każdym wieku bez względu na to czy lubicie fantastykę czy nie .
C.C.Hunter w książce "Urodzona o północy" zaserwowała nam całkiem przyzwoitą dawkę istot nadprzyrodzonych począwszy od elfów aż do wampirów. Nie za bardzo przepadam za takim nagromadzeniem wszystkich stworzeń, ale muszę przyznać, że autorka poradziła sobie z tym świetnie. Przede wszystkim widać, że autorka ma pomysł. W tej książce każdy najdrobniejszy szczegół ma znaczenie , chociaż czasem można pomyśleć, że tak nie jest. Wodospady Cienia to dosyć przedziwne miejsce skupiające wszystkie istoty, pozwalające odkryć im swój dar i żyć z tym lub z niego zrezygnować.Miejsce w którym Kylie zaczyna poznawać kim jest, co naprawdę czuje, zaczyna zawiązywać przyjaźnie a także nowe miłości.
W książkach lubię utrzymujące się napięcie i ta książka tego mi dostarczyła. Tutaj nic nie jest jasne. Wszędzie kryją się tajemnice o których nawet same komendantki obozu nie mają pojęcia.
"Urodzona o północy" to ciepła historia traktująca o przyjaźni, miłości i...odnajdywaniu siebie. Można by podporządkować ją po prostu pod fantastykę, ale ta książka pokazuje nam czym jest prawdziwa przyjaźń , akceptacja i obowiązek. A dodatkowo jest tak napisana, że nie sposób się od niej oderwać. I to jest jej kolejny plus. Podziwiam C.C.Hunter za to jak kończyła wszystkie (bez wyjątku!) rozdziały, które sprawiały, że chciałam dalej czytać i chciałam dowiedzieć się co będzie za chwilę do tego stopnia , że niemal zarwałam noc.
Oczywiście, żeby nie było tak słodko to muszę trochę ponarzekać i standardowo ponarzekam na trójkąt miłosny(a może czworokąt?). Trey(były chłopak), Lucas i Derek to są trzej faceci, którym podoba się Kylie i oczywiscie nie moze się ona zdecydować na żadnego. Nie narzekałabym gdyby myślała o tym w granicach rozsądku, ale za każdym razem gdy Kylie widzi chłopaka i pierwsza jej myśl, że chce go pocałować to lekka przesada.
Podsumowując książka C.C.Hunter jest jak najbardziej warta przeczytania i zagłębienia się jeszcze raz w świat istot nadprzyrodzonych. Jest to książka przy której możemy się zrelaksować i zostać całkowicie pochłoniętym przez świat Wodospadów Cienia. Polecam wszystkim w każdym wieku bez względu na to czy lubicie fantastykę czy nie .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj drogi czytelniku !
Jeśli wpadłeś tutaj bo zainteresował cię temat mojego postu to jest mi bardzo miło. Jeśli zabłądziłeś to też mam nadzieję, że spodobał ci się mój wpis i zostaniesz ze mną trochę dłużej. Będę szczęśliwa jeśli zostawisz jakiś ślad po sobie a ja z pewnością odwiedzę również twojego bloga.
Będzie mi również miło jeśli dołączysz do grona moich obserwatorów i wtedy nic cię nie ominie :)