wtorek, 13 września 2016

Dotknąć prawdy - Antoinette Van Heugten

Max Parkman – autystyczny, rozchwiany emocjonalnie geniusz – w oczach swojej matki zawsze był idealny. Wszystko się zmienia, gdy zostaje oskarżony o morderstwo…
Nowojorska prawniczka, Danielle Parkman, zdaje sobie sprawę, że stan jej nastoletniego syna pogarsza się – chłopak staje się coraz bardziej agresywny i sięga po narkotyki. Kobieta jednak nie chce zaakceptować diagnozy lekarzy ze szpitala psychiatrycznego. Nie wierzy, że Max może być niebezpieczny.
Do czasu, gdy znajduje zakrwawionego i zamroczonego syna tuż obok brutalnie zamordowanego pacjenta… 
Uwięziona w świecie wątpliwości i strachu, uparcie wierzy, że jej syn jest niewinny. Ale może ona też straciła kontakt z rzeczywistością? Może Max naprawdę jest zabójcą? 



Książka "Dotknąć prawdy" to debiut literacki Antoinette van Heugten, amerykańskiej pisarki - prawniczki, która zdecydowała się podjąć trudny temat - mianowicie choroby autystycznej.  Autorka opowiada nam historię Danielle - prawniczki, która samotnie wychowuje swojego syna Maxa, który zmaga się z autyzmem.  Przez agresywne zachowanie zostaje on skierowany do jednego z lepszych szpitali psychiatrycznych , gdzie zaczyna się jego leczenie.
"Dotąd nie znała go takiego - nieobliczalnego i agresywnego. Jakby stał się kimś obcym. Za gardło chwyciła ją dzika pierwotna groza. Gdzie się podział jej dawny Max? W głębi serca znała odpowiedź. Znalazł się w mrocznym miejscu, dokąd nie potrafiła dotrzeć. Czy kiedykolwiek jeszcze zdoła go odzyskać?"
Gdy na okładce przeczytałam, ze jest to "bestsellerowy thriller psychologiczny" pomyślałam, że muszę zapoznać się z tą pozycją i zobaczyć czy taki naprawdę jest. Przyznam, że zawiodłam się na tej książce, chociaż może to dlatego, że spodziewałam się czegoś innego.
Po pierwsze myślę, że aby w pełni zrozumieć tą książkę to trzeba być matką. Zrozumienie uczuć głównej bohaterki było dla mnie dosyć trudne - bo oczywiście rozumiałam, że jest matką i chce chronić własne dziecko ale z drugiej strony nie potrafiłam wczuć się w tą postać. Tak jakby była gdzieś obok mnie.
Drugą sprawą jest bardzo nudny początek, który tak naprawdę ledwo zmęczyłam i przez to miałam ochotę kilka razy rzucić ją w kąt. Trzeba przebrnąć przez pierwsze sto stron, żeby zobaczyć, że akcja zaczyna się jakoś rozwijać. Dla niektórych może być to plus ale ja zdecydowanie wolę jak akcja w thrillerach ma dynamiczne tempo.
- Gdy w grę wchodzi morderstwo, zawsze najpierw przyglądam się rodzinie. - Wzruszył ramionami. - Większość ludzi zabija tych, których kocha."
Wątek mordercy nie był całkiem zaskakujący ale  już wytłumaczenie było wstrząsające. Nie chcę spojlerować, żeby nikomu nie zepsuć przyjemności czytania więc sami musicie zobaczyć kto tak naprawdę jest odpowiedzialny za tą śmierć.
Podsumowując książka nie jest zła tylko może bardziej dla dojrzalszych osób, które zrozumieją uczucia Danielle do Maxa - czyli do matek.

Może czytaliście tą książkę? Jeśli tak to napiszcie co o niej sądzicie a jeśli nie to powiedzcie czy po nią sięgniecie! Zapraszam do wypowiadania się w komentarzach !

13 komentarzy:

  1. Temat wydaje się bardzo ciekawy, ale chyba trochę za ciężki dla mnie. Póki co, raczej nie dla mnie, ale może kiedyś

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż musiałam wejść na lubimyczytać, bo kojarzyłam tę książkę, no i się nie pomyliłam! Dałam jej 9/10. Bardzo podobała mi się ta książka, chociaż dawno temu ją czytałam, mniej więcej wiem o czym była i chyba to mi się podobało, że trzymała mnie w napięciu! :) I to, ze historia nie była banalna, różniła się od tego, co zazwyczaj czytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest inna niż wszystkie to muszę przyznać bo spodziewałam się po niej czegoś innego - może bardziej klasycznego thrilleru/kryminału :)

      Usuń
  3. Mniejsza z tym dla kogo jest ta książka.
    Bardzo mnie ta tematyka zainteresowała i chętnie po nią kiedyś sięgnę.
    Jeżeli mi się spodoba powiem o niej dalej.
    Serdecznie pozdrawiam :D
    http://recenzumkomiksiarza.blogspot.com/2016/09/basnie-marsz-drewnianych-zonierzykow.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Przekonałaś mnie do tej książki. Nie czytałam jeszcze niczego podobnego. Tematyka wydaje się bardzo intrygująca:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Tematyka książki jest naprawdę interesująca, i chociaż piszesz, że jest to pozycja najlepsza dla matek, a ja jestem zdecydowanie na nią za młoda, to postaram się po nią sięgnąć. Thriller psychologiczny, morderstwo i bohater z chorobą autystyczną - takie połączenie naprawdę mi się podoba! :D
    I mam nadzieję, że przebrnę przez tą pierwszą setkę nudnych stron ;)
    Pozdrawiam!
    Ola z bloga Zaczytana Iadala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś przebrniesz a moze akurat ciebie wciagnie :)

      Usuń
  6. Uwielbiam takie klimaty, jeszcze motyw szpitala psychiatrycznego...Po prostu muszę przeczytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta okładka jest jakaś taka niewinna i urocza, więc na wstępie powiem, że spodziewałam się troszkę innej tematyki :D
    Od razu też mówię, że nie sięgnę, bo nie mój styl, ale, gdybym była kimś o takim guście, napewno bym się nią zainteresowała. Szkoda tylko, że Cię rozczarowała :/
    Pozdrawiam!
    Czytam, piszę, recenzuję, polecam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze trochę rozczarowała ale nie żaluje spędzonego czasu z nią :)

      Usuń

Witaj drogi czytelniku !
Jeśli wpadłeś tutaj bo zainteresował cię temat mojego postu to jest mi bardzo miło. Jeśli zabłądziłeś to też mam nadzieję, że spodobał ci się mój wpis i zostaniesz ze mną trochę dłużej. Będę szczęśliwa jeśli zostawisz jakiś ślad po sobie a ja z pewnością odwiedzę również twojego bloga.
Będzie mi również miło jeśli dołączysz do grona moich obserwatorów i wtedy nic cię nie ominie :)

Tessa Afshar - "Rubinowe zbiory"

Kuzynka proroka Nehemiasza niespodziewanie znalazła się w samym środku perskiego dworu, gdzie pracowała na stanowisku skryby królowej. Spo...