środa, 9 grudnia 2015

"Hopeless" - Colleen Hoover

pobrane

-Zakochuję się  w tobie - szepczę do niego.
Raz jeszcze całuje mnie w głowę i wzdycha.
- Ja chyba się już w tobie nie zakochuję. Mam pewność, że to coś więcej, chociaż nie jestem jeszcze gotów, żeby wyrazić to słowami. Nie chcę zresztą, żebyś kojarzyła to z takim dniem jak ten. Nie chcę, żebyś tak to zapamiętała.
Przyciągam jego rękę do swoich ust i delikatnie ją całuję.
- Ja też nie.
I chociaż żyje teraz w nowym świecie pełnym smutku i kłamstw,temu beznadziejnemu chłopcu po raz kolejny udaje się sprawić, że się uśmiecham.


Sky Davis jest zwykłą siedemnastolatką,która okraszona jest złą reputację przez swój stosunek do chłopaków. Dotąd żaden chłopak nie sprawił, że czuła motylki w brzuchu...do czasu, aż spotkała Deana Holdera. Chłopak ma równie złą reputację jak ona, jest tajemniczy i Sky nie może go rozgryźć. Sky walczy ze sobą - pomiędzy ciekawością a przerażeniem jego osobą. W ciągu zaledwie dwóch dni widzi kilka jego różnych osobowości i jest tak skołowana, że nie wie co o tym myśleć. Gdy jednak ciekawość zwycięża Sky poznaje chłopaka lepiej i coraz bardziej jest nim zafascynowana...
"Hopeless" to jedna z książek typu Young Adult  a jednocześnie trochę inna od wszystkich. Od samego początku ta książka mnie wciągnęła, sprawiając, że zatraciłam się w niej kompletnie. Napisana prostym , dostępnym językiem  bez zbędnych opisów jest idealna na długi zimowy wieczór.
Ta powieśc porusza tematy o których tak naprawdę mało się mówi. Mówi ona o molestowaniu seksualnym, porwaniu i podejmowaniu trudnych decyzji. Jest to książka przepełniona miłością, powolnym zrozumieniem swoich potrzeb, pogodzeniem się z przeszłością, wsparciu i zaufaniu. Przy tej książce możemy się jednocześnie śmiać i płakać. Śmiać się przez słowne potyczki Sky i Holdera a płakać przez historię, które przydarzyły się poszczególnym bohaterom.
Patrząc na tytuł książki wydaje się on nie mieć żadnego drugiego znaczenia,ale w miarę jak czytamy historię Sky rozumiemy, że to coś więcej. I to chyba mi się podoba najbardziej. Że za każdym słowem możemy doszukiwać się innego znaczenia.
Co do wad...to oczywiście ta książka też je posiada. Według mnie dla zbliżeń obojga bohaterów Colleen Hoover poświęciła zbyt wiele uwagi, co skutkowało tym, że za każdym razem gdy zaczynali się całować i posuwać dalej to chciałam tą ominąć i zagłębić się w inny wątek.
Ogólnie mówiąc książka jest całkiem niezła. Tak jak mówiłam wcześniej jest skierowana ona do młodzieży,ale myślę, że starszych czytelników też powinna zainteresować. Przynajmniej na mnie wywarła wrażenie. Trochę inna historia niż dotychczas ale jednak przerażająco realna.
Serdecznie polecam dla wszystkich miłośników księżek Young Adult (i nie tylko! )

7 komentarzy:

  1. medyk nie gęś12 grudnia 2015 10:18

    Mnie, niestety, książka ta do siebie nie przekonała. Jako wierna przeciwniczka wszelkich romansów, a przy tym i Young Adult, nie mogłam zdzierżyć tej cukierkowatości przez połowę historii - i nawet ten "cięższy" temat w drugiej części nieszczególnie uratował powieść. Chyba już jestem za stara na takie historie, nic w NA nie potrafi mnie zaskoczyć ani chwycić za serce. O "Hopeless" również coś pisałam, gdybyś była ciekawa: http://medycy-nie-gesi.blogspot.com/2015/10/hopeless-colleen-hoover.html

    Pozdrawiam,
    medyk

    OdpowiedzUsuń
  2. medyk nie gęś12 grudnia 2015 10:20

    Hm, dodał się poprzedni komentarz? Inne platformy mnie przerastają, więc mam nadzieję, że nie nacisnęłam niczego źle...

    OdpowiedzUsuń
  3. Tę autorkę mam jeszcze przed sobą, zacznę od "Maybe someday" i jeśli mi się spodoba, to chętnie sięgnę również po "Hopeless" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Posuwać dalej? To Hoover opisuje coś więcej niż całowanie? :D A dużo tego? :3 Bo wiesz, ja lubię erotyki ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta książka jak dla mnie jest pełna erotyzmu :) No i fakt, że nie zatrzymują się na samym całowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Koniecznie podziel się opinią o tek książce !

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozumiem bo ta słodycz mogła niejednego pokonać a w pewnym momencie ja też chciałam odłożyć ją na bok ze względu na to :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj drogi czytelniku !
Jeśli wpadłeś tutaj bo zainteresował cię temat mojego postu to jest mi bardzo miło. Jeśli zabłądziłeś to też mam nadzieję, że spodobał ci się mój wpis i zostaniesz ze mną trochę dłużej. Będę szczęśliwa jeśli zostawisz jakiś ślad po sobie a ja z pewnością odwiedzę również twojego bloga.
Będzie mi również miło jeśli dołączysz do grona moich obserwatorów i wtedy nic cię nie ominie :)

Tessa Afshar - "Rubinowe zbiory"

Kuzynka proroka Nehemiasza niespodziewanie znalazła się w samym środku perskiego dworu, gdzie pracowała na stanowisku skryby królowej. Spo...